Σελίδες

Τρίτη 1 Φεβρουαρίου 2011

O marnowaniu czasu, który można by przeznaczyć na naukę

Daje mi się we znaki mój charakter. Chciałabym pisać (tworzyć wypowiedzi), czytać (najchętniej jakąś dobrą powieść) po grecku, jednocześnie systematycznie prowadzić dwa blogi, uporządkować materiały, poprzepisywać w odpowiednie miejsca latające karteluchy, przerobić (i to porządnie) kolejne kursy (mimo, że pierwszego jeszcze nie skończyłam), robić powtórki, powtórki powtórek, zacząć wreszcie oglądać filmy po grecku...
Nie mówiąc już o tym, że nie tylko grecki mi w głowie, mam też apetyt na inne języki.
A już zupełnie pomijam fakt, że oprócz nauki greckiego jest jeszcze tyle innych rzeczy do robienia. Można by się poodchudzać, zacząć uprawiać jakiś sport, tyle książek, filmów... No i tzw. normalne życie, obowiązki domowe, praca, rodzina, przyjaciele, szkoła...
Moim największym problemem jest brak organizacji i... lenistwo (wiem, co za wstyd!) I zawsze interesuje mnie bardzo jak inni sobie z tym radzą. Dlatego zawsze chętnie czytam blogi, strony, artykuły na temat produktywności, organizacji czasu. Tracę przy tym niemal tyle samo czasu, co przy tematach dotyczących nauki języków (a mogłabym ten czas poświęcić na naukę, hihi).
A Wy? Jak to jest u Was? Jesteście metodyczni, zorganizowani, czym Wam również czas przecieka przez palce? A może wypracowaliście sobie jakieś metody jak to wszystko pogodzić?
Zapraszam do dyskusji

Δεν υπάρχουν σχόλια:

Δημοσίευση σχολίου