Ostatnim moim odkryciem jest grecka telewizja śniadaniowa. Idealna rzecz do tego, by leciała sobie w tle podczas wykonywania codziennych obowiązków domowych. Dla mnie, jako kobiety, na tyle ciekawa, by rzeczywiście słuchać, co się mówi - dyskusje o dietach, sposobach na przyjemną i skuteczną pobudkę, manicure, fitnessie (ostatnio proponowali np. zumbę), przepisy kulinarne "gotowanie na ekranie" itp. Jednocześnie tematyka jest na tyle "ograna" (codziennie, w każdej telewizji i w każdym portalu internetowym można znaleźć coś w takich kobiecych klimatach), że nie wymaga siedzenia murem przed telewizorem. Można w dowolnym momencie spokojnie włączyć odkurzacz, bo wiele się nie straci.
Podsumowując:
Podsumowując:
- oglądanie serialu wymaga ode mnie uwagi i spokoju, bym nie zgubiła wątku. na serial muszę "poświęcić" te pół godziny, czy godzinę
- oglądanie takich babskich programów pozwala mi na zrobienie tego, co do mnie należy przy jednoczesnym obcowaniu z językiem
- oglądanie publicystyki, wiadomości, programów ekonomicznych kompletnie mnie nie kręci (nawet po polsku) i dlatego najmniej (choć nie można powiedzieć, że nic) mi daje pod względem językowym. Czasem lecą sobie takie programy, gdy nie ma nic innego (na zasadzie, że lepsze nudy niż nic) i sama po sobie wiem, że często po prostu moja uwaga gdzieś ulatuje i w ogóle nawet zapominam, że słucham, bo moje myśli intensywnie pracują nad czymś zupełnie innym.
- w przypadku tematyki, która nas interesuje, uwaga skupia się samoczynnie. W końcu powiedzcie, dziewczyny - która z nas nie dowie się chętnie czegoś nowego o trendach w makijażu, sposobie na lepszą figurę czy przepisie na idealną randkę? ;-)
Z powyższych powodów wszystkim kobietkom polecam greckie odpowiedniki naszej "kawy, czy herbaty". Można spokojnie znaleźć na satelicie, a i w internecie pewnie się da:)
Δεν υπάρχουν σχόλια:
Δημοσίευση σχολίου