Dzisiaj chciałabym podsumować, zebrać w jedno miejsce nasze rozważania dotyczące nauki języków obcych. Nas - wiadomo - najbardziej interesuje grecki, ale przemyślenia te sprawdzą się w każdym języku. O czym więc musimy pamiętać?
Nie ma szkoły, kursu, metody dobrej dla każdego (to sprawa indywidualna, zależna od predyspozycji i oczekiwań uczącego się).
Nie istnieje szkoła, kurs, metoda, która nauczy się za nas. Nie wystarczy chodzić na zajęcia czy kupić książkę. Bez pracy własnej nic nie zdziałamy. Najlepszy nauczyciel nie wbije nam języka do głowy bez naszego zaangażowania.
Znać język obcy to rozumieć co do mnie mówią i co jest napisane oraz potrafić powiedzieć i napisać, to co chcę. Pamiętaj o tym przy nauce, ćwicz wszystkie cztery umiejętności (rozumienia ze słuchu, mówienia, czytania i pisania). Nie koncentruj się na tłumaczeniu z greckiego na polski. Musisz jeszcze umieć posługiwać się językiem "w drugą stronę".
SYSTEMATYCZNOŚĆ - jedyny klucz do sukcesu. Nie da się uczyć języka raz w tygodniu. Poświęć mu chociaż kilka minut, ale codziennie. Pamiętaj, że uczysz się nie tylko wtedy, kiedy porozkładasz książki, zeszyty i słowniki i ślęczysz nad nimi - na to nie zawsze jest czas, wiem. Uczysz się także wtedy, gdy zmywając naczynia śpiewasz piosenkę, którą ostatnio tłumaczyłeś/aś lub powtarzasz fragmenty odtwarzanego właśnie kursu audio (ćwiczenie wymowy) czy przerzucasz fiszki w autobusie (powtarzanie słówek). Możesz opowiadać sobie co będziesz robić: "muszę pomalować paznokcie, bo mam randkę, ale najpierw umyję naczynia"
Starajmy się by nauka języka była dla nas przyjemnością, więc jeśli czytamy po grecku to o tym, co nas interesuje. Jeśli pracujemy z piosenką, to naszą ulubioną. Dostosuj naukę języka do swoich zainteresowań
Nie wpadnij w pułapkę chomikowania i łapania kilku srok za ogon. To nieprawda, że "musisz kupić" ten najnowszy podręcznik, że z niego "już na pewno się nauczysz". Naprawdę, szkoda miejsca na półkach i pieniędzy. Skończ ten podręcznik, który już masz, być może do tego czasu ten najnowszy będzie się już dało wypożyczyć. Sama ilość zgromadzonych materiałów niewiele ma wspólnego z ilością przyswojonej wiedzy (wiem po sobie, materiałami do greckiego mogłabym mieszkanie wytapetować), a tylko rozprasza. Poza tym na przerobienie wszystkich podręczników życia nam nie starczy a moim zdaniem, po kilku z nich, przerobionych solidnie nauka wygląda już zupełnie inaczej.
I na koniec. Powtarzaj, powtarzaj i jeszcze raz powtarzaj. Nie pozwalaj swojej głowie zapomnieć tego, co już umiesz!
Nie ma szkoły, kursu, metody dobrej dla każdego (to sprawa indywidualna, zależna od predyspozycji i oczekiwań uczącego się).
Nie istnieje szkoła, kurs, metoda, która nauczy się za nas. Nie wystarczy chodzić na zajęcia czy kupić książkę. Bez pracy własnej nic nie zdziałamy. Najlepszy nauczyciel nie wbije nam języka do głowy bez naszego zaangażowania.
Znać język obcy to rozumieć co do mnie mówią i co jest napisane oraz potrafić powiedzieć i napisać, to co chcę. Pamiętaj o tym przy nauce, ćwicz wszystkie cztery umiejętności (rozumienia ze słuchu, mówienia, czytania i pisania). Nie koncentruj się na tłumaczeniu z greckiego na polski. Musisz jeszcze umieć posługiwać się językiem "w drugą stronę".
SYSTEMATYCZNOŚĆ - jedyny klucz do sukcesu. Nie da się uczyć języka raz w tygodniu. Poświęć mu chociaż kilka minut, ale codziennie. Pamiętaj, że uczysz się nie tylko wtedy, kiedy porozkładasz książki, zeszyty i słowniki i ślęczysz nad nimi - na to nie zawsze jest czas, wiem. Uczysz się także wtedy, gdy zmywając naczynia śpiewasz piosenkę, którą ostatnio tłumaczyłeś/aś lub powtarzasz fragmenty odtwarzanego właśnie kursu audio (ćwiczenie wymowy) czy przerzucasz fiszki w autobusie (powtarzanie słówek). Możesz opowiadać sobie co będziesz robić: "muszę pomalować paznokcie, bo mam randkę, ale najpierw umyję naczynia"
Starajmy się by nauka języka była dla nas przyjemnością, więc jeśli czytamy po grecku to o tym, co nas interesuje. Jeśli pracujemy z piosenką, to naszą ulubioną. Dostosuj naukę języka do swoich zainteresowań
Nie wpadnij w pułapkę chomikowania i łapania kilku srok za ogon. To nieprawda, że "musisz kupić" ten najnowszy podręcznik, że z niego "już na pewno się nauczysz". Naprawdę, szkoda miejsca na półkach i pieniędzy. Skończ ten podręcznik, który już masz, być może do tego czasu ten najnowszy będzie się już dało wypożyczyć. Sama ilość zgromadzonych materiałów niewiele ma wspólnego z ilością przyswojonej wiedzy (wiem po sobie, materiałami do greckiego mogłabym mieszkanie wytapetować), a tylko rozprasza. Poza tym na przerobienie wszystkich podręczników życia nam nie starczy a moim zdaniem, po kilku z nich, przerobionych solidnie nauka wygląda już zupełnie inaczej.
I na koniec. Powtarzaj, powtarzaj i jeszcze raz powtarzaj. Nie pozwalaj swojej głowie zapomnieć tego, co już umiesz!
Δεν υπάρχουν σχόλια:
Δημοσίευση σχολίου