Σελίδες

Πέμπτη 18 Φεβρουαρίου 2016

Nauka greckiego na Facebooku

Gdybym zaglądała na swojego własnego bloga regularnie, być może nie przegapiłabym ciekawej akcji na Facebooku. Na szczęście są inni, niezawodni blogerzy:) I tak dzięki Marcie dowiedziałam się o facebookowym wydarzeniu pod patronatem Instytutu Językoznawstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jest to trzymiesięczny, całkowicie darmowy kurs, który pozwoli uczestnikom na poznanie podstaw języka.
Wprawdzie pierwszy miesiąc kursu już za nami, ale archiwalne posty są dostępne, więc można korzystać:-)!

10 σχόλια:

  1. Zastanawiałam się czy pisać tutaj o tej akcji :) Wracasz do blogowania?

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  2. Wracam to za dużo powiedziane. Powiedzmy, że bardzo nieśmiało się do powrotu przymierzam:)

    Kim jesteś?

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  3. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak nadal czekać na powrót ;) Od dłuższego czasu czytam twojego bloga (kilka razy też komentowałam, niestety anonimowo) i lubię tu wracać, bo widzę między nami podobieństwo w podejściu do nauki. Sama także uczę się greckiego i wiem jak trudno jest uczyć się samemu.

    Pozdrawiam,
    O.

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  4. W takim razie powiem Ci w tajemnicy, że za miesiąc na 100% pojawi się nowy post:-). A co dalej - nie mam pojęcia.
    U mnie problem polega na tym, że już się nie uczę, nad czym ubolewam. Mam trochę notatek, którymi chciałabym się tu podzielić, ale ciężko znaleźć czas. Marzy mi się powrót do regularnej (mnniej lub bardziej) nauki, ale to chyba w następnym życiu dopiero.
    Fajnie, że się ujawniłaś:) Powodzenia w nauce!

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  5. Regularna nauka jest niesamowicie trudna, zwłaszcza gdy trzeba sobie ją samemu zorganizować. Skoro nie masz możliwości nauki to może chociaż znajdzie się jakiś sposób podtrzymywania dotychczas zdobytej wiedzy?
    U mnie jest tak, że dla greckiego potrafię wiele poświęcić, rzucić wszystko w kąt i tylko temu się poświęcić. Niestety cierpię na nadmiar różnych materiałów i pomysłów, więc moja nauka nie jest w żaden sposób usystematyzowana. Rozpoczynam jeden podręcznik, a następnego dnia rzucam się na zupełnie inny, potem dochodzę jednak do wniosku, że zbyt długo uczę się z podręczników, więc łapię za książki czy gazety po grecku. W efekcie mam stos rozgrzebanych materiałów, braki w wiedzy i nowe materiały do nauki (bo stare już mi się znudziły, więc nie będę do nich wracać, chociaż wiem, że powinnam je dokończyć).
    Tobie również życzę powodzenia w nauce i czekam na Twój powrót do blogowania!

    O.

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  6. Hahaha, Wiesz, ja od dwóch miesięcy siedzę nad tekstem, który chcę napisać na bloga - mniej więcej o tym, o czym teraz do mnie piszesz. Tylko mam taki mętlik w głowie, że nie umiem zebrać słów w jakąś logiczną całość. (No i zastanawiam się, czy kogokolwiek to w ogóle obchodzi).
    A co do nauki, to ja się muszę skupić na angielskim. To wstyd mieszkać tu cztery lata i ciągle porozumiewać się na poziomie: Kali chcieć zupa. Więc rzucam ten grecki w kąt, bo "nie mam już czasu dla ciebie, miły", a potem tęsknię i wracam...

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  7. Ja z chęcią przeczytam nową notkę, nawet gdybym musiała poczekać na nią kolejne dwa miesiące ;)
    Ja na twoim miejscu zostawiłabym grecki na jakiś czas, skupiła się maksymalnie na angielskim, a potem z czystym sumieniem korzystała z anglojęzycznych materiałów do nauki greckiego.

    O.

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  8. Dochodzę do takich samych wniosków, a potem, po jakimś czasie stwierdzam, że nigdy dojdę do poziomu, gdzie będę mogła powiedzieć. Ok, to angielski już mamy, wracamy do greckiego. Więc znów próbuję ciągnąć oba naraz, a potem grecki wysuwa się na prowadzenie... a potem słomiany zapał sprawia, że nie robię zupełnie nic... a potem cała zabawa zaczyna się od początku:) Chyba tak już musi być, po prostu:)

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  9. Więc może po prostu przerób kilka podręczników do angielskiego, zbuduj sobie porządne podstawy gramatyczno-leksykalne a potem po prostu z tego korzystaj (w końcu warunki do tego masz wręcz idealne) i ucz się przy okazji.

    ΑπάντησηΔιαγραφή
  10. Pewnie trudno w to uwierzyć, ale największym problemem jest brak praktyki. W głowie tego angielskiego mam sporo i jakoś tu funkcjonuję i porozumiewam się z otoczeniem. Ale nie mogę przeskoczyć pewnego poziomu i dostać się tam, gdzie czułabym się z tym językiem swobodnie.Tego już się z podręczników nie nauczę (chociaż mniej lub bardziej regularnie z nimi pracuję).

    ΑπάντησηΔιαγραφή